Strony

wtorek, 7 maja 2013

Obłowiony poniedziałek! Ja chcę takich więcej!!! :D [zakupy i paczka od Pani Domu]

Przez trzy dni się upewniałam, pilnowałam, terroryzowałam Jasną grożąc, że jedziemy na zakupy, aż nadszedł TEN dzień. Z samego rana wstałam i knułam, jak by tu ułożyć plan dnia, aby nie było, że jadę taki kawał drogi specjalnie moim paliwożernym autkiem po jakieś tabsy, aż nagle Cholera Jasna wstała, usiadła do komputera, i spokojnym tonem oświadczyła..

- ale to nie dziś.
Nosz nie no, jak to? Że co? Nie dziś? Przegapiłam?
- no mówię Ci, nie dziś, tylko jutro!

No ale jak? Trzy dni planowania, cały misterny plan, wszystko diabli wzięli... Pocieszające było choć to, że wciąż jeszcze miałam szanse zdążyć je kupić..
W poniedziałek, dzień właściwy, zgarnęłam Młode ze szkoły, i popędziłam do SuperPharm. Młode oczywiście rozbiegły się po drogeryjnej części szukając czegoś, na co naciągną naiwną matkę, a matka, krokiem lekkim acz zdecydowanym pobiegła wprost na aptekę i wpakowała do koszyka...


- dwa, cztery, sześć, osiem, dziesięć...
- Ty daj spokój, po co Ci tyle?
- no jak to? Taka okazja cenowa to wcześniej jak za pół roku się nie powtórzy! A to akurat zapas dla nas czterech na sześć miesięcy... Dwanaście, czternaście...
- przecież się przeterminują!
- yyyy... nie sprawdziłam.. eeee, grudzień 2014. Kurcze, pomyliłam się. Osiemnaście czy szesnaście?
- no to co to jest pół roku?
- jakie pół? Półtorej!!
- aaaaa, to bierz, bierz!

Dorzuciła mi jeszcze do koszyka dwa przecenione trany i diosminy, coś na komary, parę rzeczy dla mojej Rodzicielki, i podążyłyśmy do kasy.

- pik pik pik pik - to wszystko?
- i jeszcze dwadzieścia cztery magnezy po złotówce :D - pani zza kasy rzuciła szeroko otwartymi oczyma do koszyka pełnego granatowych pudełeczek i się niemal przeżegnała... - to ja może tego nie będę już liczyć, tylko dam reklamówkę...
- nie nie, nigdy proszę nie ufać ludziom! przecież ja też mogłam się machnąć w rachunkach, prawda? :)

Farmaceutka, z jeszcze szerzej otwartymi oczkami, przeliczyła opakowania przerzucając je przy okazji do reklamówki i podsumowała paragon.

- a gratisy?
- gratisy?
- no gratisy :D w końcu to za gratisy tak uwielbiam u Was wiecznie zakupy robić! ;)
- ale my chyba nic nie mamy!

A jednak znalazły się, trzy plasterki Compeed i... książka :D
Pozostało mi tylko jeszcze pouśmiechać się szeroko do miłej blondynki z kluczami do magicznej szuflady pełnej próbek Vichy, które obiecałam zdobyć dla innej blogerki, i mogłyśmy jechać dalej. Do znajomej, po trzydzieści kilo cytryn, do mojej rodzicielki, coby jedną skrzynkę przyszłych zółciutkich Cube-ów i zakupy z apteki jej zostawić, i dalej, na warsztat naprawić auto i porozpieszczać Mechów świeżutkimi Rosyjskimi Rozetkami [przepis wkrótce]...


Dotarłyśmy do domu pod wieczór. Cholera Młodsza poszła przodem otworzyć drzwi, i znalazła pod nimi kolejną zdobycz..

Paczka od Pani Domu z wygraną w jej rozdaniu!! :D

Nie powiem, że po prostu nadmiar szczęścia, bo bym zbluźniła ;)
Ale też nie powiem, że niedomiar, bo tak samo ;D

Sępy radośnie zakrakały mi nad karkiem...
 - możemy otworzyć? możemy? możemy?

Paczka uległa więc komisyjnemu otwarciu, a ze środka wysypało się tyyyyyle cudowności!
Cholery Młodsze niemal wyszarpywały sobie z łapek misternie popakowane drobiazgi, pod pozorem odpakowywania..

- o jaaa! o raju! patrzcie! jakie koooolor! mogę mogę? a to co? o jakie cudne! - radosne powrzaskiwania niosły się długo i, jestem tego pewna, daleko.

I nic dziwnego, same zobaczcie, jakie cudowności dostałyśmy! :D

 

No i powiedzcie mi, jak tu z radości nie zwariować? ;)
Ja chcę takich obłowionych dni więcej!
No, bo kto by nie chciał? ;)
Normalnie łupobranie!! :D

A Wy? Też Wam się ostatnio taka kumulacja trafiła? ;)

Bo jeżeli nie, to sprawdźcie, czy się już zapisaliście na moje ROZDANIE, może i Wam się poszczęści? :)

Cholera Naczelna








45 komentarzy:

  1. Gratuluje wspaniałych nagród :)
    Ja również czekam na swoje paczuszki z rozdań :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. więc ja czekam na wieści, co w nich znalazłaś :D

      Usuń
  2. Kurcze jakie łowy :D Też tak chce :D

    OdpowiedzUsuń
  3. haha bardzo pozytywny dzień i jak zawsze pozytywnie opisany :D , gratulacje nagrody :))

    OdpowiedzUsuń
  4. wez Ty sie puknij w ten swoj zzwariowany możdzek :D nie dosc ze nakupila magnez ow po złotówce to jeszcze gratisów sie jej zamarzyło :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co... :D łącznie i tak wydałam tyle, że zarobili z zapasem to, co na promocji oszczędziłam ;)

      Usuń
  5. ojeju jeju !! to stąd masz dla mnie te próbeczki :*
    kochana jesteś i dziekuje ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tymi magnezami to mnie rozbroiłaś totalnie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Poszalałaś z tym magnezem. Ale magnezu nigdy za wiele ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to tylko zapas na pół roku dla czteroosobowej rodziny ;)

      Usuń
  8. Teraz kawy możesz pić do woli, masz czym uzupełnić:D Rzeczywiście poniedziałek - dzień długi już z samej nazwy okazał się być bardzo udany:) Życzę Ci więcej takich:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o ironio, kawę pijam okazjonalnie ;)
      ale stresów sporo, to się i tak przyda :)

      Usuń
  9. Dzień jak widzę baaardzo udany, a zakupy magnezowe to czyste szaleństwo:)
    pozdrawiam Naczelną:)

    OdpowiedzUsuń
  10. kochana swietny post;) lubie takie czytac;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja zawsze sądziłam, że w takich postach inni wyłącznie zdjęcia oglądają ;)

      Usuń
  11. Ile cudowności, jeśli mas ochotę zwiększyć swoją radość zapraszam na rozdanie kosmetyków od Bandi, Barwy i Pachnacej Szafy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo chętnie :) postaram się jak najszybciej dopisać! :)

      Usuń
  12. gratulacje ;D chętnie bym przygarnęła tee cudeńka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy takiel ilości granatowych lakierów, pewnie podzielę się nimi przy następnym rozdaniu, więc poluj, poluj! ;)

      Usuń
  13. Gratuluję wygranej, no i faktycznie łupów co nie miara:) Oj dawno tak dobrze nie miałam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pierwsza część była skrupulatnie zaplanowana! ;)

      Usuń
  14. WOW, faktycznie obłowiłaś się :)) Pozytywna sprawa.. Że też ja nie wiedziałam o tych magnezach za 1zł (trzeba jednak czasem przeglądać gazetki promocyjne, ech).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, a ja sądziłam, że wszystkie blogerki wiedziały!
      zasuskrybowałam ich na FB

      Usuń
  15. Szkoda, że nie wiedziałam o tych magnezach bo pewnie zrobiłabym zakupy podobne do Waszych :D Teraz żadne skurcze Ci niestraszne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ani skurcze, ani stres ;D

      a takie akcje za złotówkę, w szczególności suplementy, kocham całą sobą, bo to u nas "żelazny dział".. następnym razem ogłoszę na FB takie perełki wcześniej :)

      Usuń
  16. Gratuluje wygranej no i extra łupy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję wygranej ! :)
    No pani przy kasie musiała mieć niezłą minę :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Szaleństwo :D Dobrze, że nie mam SP w pobliżu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy takich cenach suplementów w akcjach? żałuj a nie się ciesz ;)

      Usuń
  19. Ja w aptecznej drogerii u mojego B. często zaopatruję się w przeróżne saszetkowe maseczki. I like it! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się wciąż do nich przekonuję, i coraz bardziej podoba mi się ta maseczkowa poligamia ;D

      Usuń
  20. Ale zaszlalas z tym magnezem, ja przez cale zycie chyba tyle nie zużyłam;)
    U mnie tez się ostatnio trafiło sporo łupów;) 7 dużych zestawów kosmetyków w konkursie dm i jeszcze test z Garniera :D Maz tylko się wkurza bo kartonów pełno ale dziecię ma radche i robi śnieg z kulek kukurydzianych zabezpieczających paczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o wow, 'zazdraszczam' :) ja nie mam szczęścia w konkursach ;)

      a magnez, to o dziwo, zapas dla czterech osób na pół roku tylko ;)
      mamy teraz tyle stresów, że się na pewno przyda ;)
      zresztą, suplementy, jak widzę w dobrej cenie, to zawsze na zapas biorę ;)

      Usuń
  21. Dobrze się czytało, szkoda, że nie ma więcej

    OdpowiedzUsuń

Śmiało, komentowanie nie gryzie ;) ja też ;)

Bardzo lubię i cenię każde słowo od Was, Wasze komentarze są dla mnie motorkiem napędowym :)

Staram się też odpowiadać na Wasze wpisy, pytania, i odwiedzać moich czytelników.

4cholery@gmail.com

Cholera Naczelna