Wiem, że lubicie oglądać notki "łupowe" ;) Więc Wam dzisiaj pokażę dwie przesyłki, które do mnie przyszły w ramach współprac.. Przynajmniej poczta pracuje, bo za gorąco na normalne zakupy ;)
Najpierw w poniedziałek otrzymałam suplement, który na swoją kolej czekał w spamie trzy tygodnie ;) Wręcz niemal usunęłam go z automatu, ale na szczęście zauważyłam w porę, i odezwałam się z zapytaniem, czy propozycja aktualna ;) na szczęście wciąż jeszcze była, i w paczuszce od agencji PR Werner i Wspólnicy:
Znalazłam tabletki Plusssz Care Lekkie Nogi, który wskoczył zgrabnie na miejsce mojego dotychczasowego suplementu z diosminą
Pogoda idealna do testowania takich rzeczy, a jak wiecie, ja suplementy akurat lubię :) [pozostałość po pracy w odżywianiu ;)]
Natomiast dzisiaj późnym rankiem przyszedł do mnie sms o przesyłce, więc jak tylko zobaczyłam Panią Listonoszkę, zaczęłam aż skakać z radości na parkingu, bo chwilę wcześniej domyśliłam się, cóż to do mnie przybywa... [nie nie, na zapomniane podarki ze Zlotu wciąż jeszcze czekam ;)]
W pudełku ze sklepu pełnego indyjskich cudowności, Magiczne Indie:
długo wybierane pod moje preferencje i potrzeby, cudowności :D , w domu mi od paru godzin pachnie arabskim bazarkiem, co w połączeniu z ukropem sprawiało dziś, że zamykałam oczy, i natychmiast wracałam do tych cudownych podróży...
Olejek do włosów ciemnych Amla - Dabur
Glinka Multani Mati - Hesh
Błotko z Morza Martwego - Danielle Laroche
i mydełko Khadi z kurkumą i sandałowcem :)
Tak więc czekajcie na recenzje kosmetyków już niebawem, a suplementu, za około 30 dni :P
Cholera Naczelna
No to... miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) co czuję, że będzie ;)
Usuńzamiast "łupowe" przeczytałam "kupowe" ;c chyba za dużo zmywacza... ;C
OdpowiedzUsuńHAHAHAHAHHA , dobre dobre!! co to za zmywacz? ;)
UsuńMagiczne Indie - już dla samej nazwy bym odwiedziła ten sklep:) Uwielbiam Indie (choć za Amlą nie przepadam)
OdpowiedzUsuńlink podpięty, zaglądaj śmiało ;)
Usuńmnie też nazwa urzekła na dzień dobry, asortyment zaraz po tym, dyskusje jeszcze bardziej ;), a jak dostałam paczkę... poskładałam się po prostu [pozytywnie] ;)
życzę przyjemnego testowania ;*
OdpowiedzUsuńdziękuję :) zaczęłam od razu, i na pewno niebawem dam znać jak było :)
UsuńOł na taki Olejek do włosów ciemnych bym się pokusiła. Mi też na pewno przypominałby mi moje zamierzchłe podróże :)
OdpowiedzUsuńna ten olejek, to ja czekałam jak na szpilkach. i niemal od razu wylałam sobie na głowę ;) cud, że fotki zrobiłam wcześniej ;)
UsuńDobrze mieć dobry kontakt z listonoszem... mój chyba mnie nie lubi, bo ciągle zostawia mi awizo, bez sprawdzania czy jestem w domu ;/
OdpowiedzUsuńja po paru avizach po prostu przedzwoniłam do kierownika poczty i złożyłam skargę. później znów, i znów, aż młodziaka co mu się nic nie chciało, i potrafił tylko raz w tygodniu przejechać okolicę z avizami zwolnili, a dali nam taką fajną kobitkę, co to jej się chce, i nawet teraz ekstra przychodzi pod drzwi położyć koperty, bo w skrzynce na listy sikorka zrobiła sobie gniazdo i siedzi na jajkach ;) zero problemów, poprosiłyśmy i przynosi na teren nadkładając drogi...
UsuńIndyjsko, mmm...
OdpowiedzUsuńno nie? Indie mają w sobie magię.. a jakie te Indyjki mają włosy i cery!
Usuńno i będziesz cholernie szaleć ;))))
OdpowiedzUsuńoj, cholerrrrrnie :D
UsuńAle fajne łupy :) Odwiedziłam właśnie ten indyjski sklep i jest tam mnóstwo super fajnych rzeczy! Kurcze... olejek by się przydał, ale co z oszczędzaniem? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ewa
www.la-garderobe.pl
na włosach chyba nigdy nie oszczędzałam ;) w końcu to atut jakich mało [jak się nie ma "czym oddychać" ;)]
Usuńkoniecznie daj znac jak sprawdza sie ten plusz bo potrzebuje czegos na nogi
OdpowiedzUsuńna pewno :) może nawet nieco szybciej :)
Usuńpóki co, w upały moje nogi nie spuchły, a niedawno zaczęłam!
czekamy na relacje :)
OdpowiedzUsuńbędę się streszczać ;)
Usuńja to bym była z samych pudełek zadowolona te Indyjki maja takie ładne buzie :)
OdpowiedzUsuńprawdaaaa? tak patrzysz na nie, i myślisz sobie... a gdyby ta glinka zrobiła ze mnie taką sztukę? ;)
Usuńlubię indyjskie mazidła :)
OdpowiedzUsuńja właśnie je odkrywam na nowo :)
Usuńmiłego testowania :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńciekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńprawda? :)
Usuńzatem droga cytrynowa- tym bardziej dziękuję za kciuki:)!
OdpowiedzUsuń:D cytrynowe powinny trzymać razem ;)
Usuńsuper paczuszki :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńDogodzili Ci ;)
OdpowiedzUsuńi to jak!! :)
UsuńTe indyjskie cudeńka mmmm, czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńwkrótce, oj, wkrótce :D
UsuńCzekam na recenzje indyjskich cudów :3 No i przede wszystkim miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, i obiecuję już niedługo! :)
Usuńaaaaa zazdroszczę indyjskich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńnie zazdrość, bo wyłysieję ;)
Usuńnie no, sama sobie ich zazdroszczę ;D
Mydełko khadi musi przecudownie pachnieć! Czekam na recenzję:)
OdpowiedzUsuńteż jestem go ciekawa :) skład ma milutki :)
Usuńczyżby zaczęły się współprace ?? :) no to Testuj Kochana i opowiadaj - ja czekam na Indie
OdpowiedzUsuńtestuję testuję, postaram się Wam te Indie opisać tak, by z monitora zapachy było czuć! ;) bo warto
UsuńIndie... ach chcę taki olejek do włosów, ale poczekam na Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńpierwsze próbowanie już za mną, ale jeszcze go przewałkuję w każdą stronę :D i wtedy zdam relację :)
UsuńGratuluję. Ja właśnie kończę swój suplement, ale chyba muszę zakupić kolejne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuń