Nasza Najmłodsza Cholerka ma się świetnie, dochodzi do siebie w domu, dziś zdjęliśmy szew [jeden, bo nasz kochany Profesor zszył ją szwem z chirurgii plastycznej, podskórnym, jednym na całej długości] i pobraliśmy kolejne wyniki, mamy również umówione wizyty u specjalistów oraz czekamy na hist-paty w nadziei, że w końcu powiedzą coś więcej, pokażą kierunek leczenia. Jeżeli nic nie wypadnie, powinna w poniedziałek pójść do szkoły, nawet tylko jako "wolny słuchacz", zyska więcej niż ucząc się w domu.
A póki co, pokażę Wam parę rzeczy, które w tym ostatnim okresie powiększyły moją kolekcję nowości w kosmetycznej szafie ;)
Przyznam, że nie wszystkie moje łupy tu zawarłam ;) , parę... się wzięło i zapodziało sprzed oczu, a kilka ciekawostek z mojego Pakietu Ambasadorskiego PnK [klik] [ostatnio portal zrobił swoim Ambasadorkom miłe niespodzianki], zostawię sobie jako "zaskoczki", bo ja na przykład byłam zaskoczona ;)
A wszystko przez to, że lubię dziwactwa, ciekawostki i nie mam oporów przed szalonymi eksperymentami ;) :P
No dobrze, zaczynamy :D
"Kilka" narzędzi tortur na początek :) radelka do skórek, szpikulce do oczyszczania twarzy i otwierania porów, piercingery do samodzielnego kolczykowania, a na osłodę spinki z rozgwiazdami [lato idzie!] i niedokońcajajko do podkładu:
Kontynuując przygotowania do lata, słońca i wody, wodoodporne: liner, mascara i pomadka.
Te prześliczne opakowania urzekły mnie od pierwszego zerknięcia na nie. A czy ich urok idzie w parze z jakością? :)
Również sądziłam, że latem dopiero wypróbuję chalk'i do włosów, ale okazja nadarzyła się dużo wcześniej, żałuję, że nie porobiłam zdjęć, bo w "naszej" wesołej szpitalnej sali laski wyglądały świetnie, kiedy gromadnie się bawiły, każda z kolorowymi pasmami na włosach :)
Z kolei od Patrycji Pieguski [klik], która wpadła do nas na plotki i whiskey aż z Wysp Brytyjskich dostałyśmy 'naturalny' mus do kąpieli, piankę do twarzy z zieloną herbatą i zestaw ciekawych próbek.
Patrycja jest propagatorką nurtu kosmetyków naturalnych i warto u niej poczytać o takich cudach, zwłaszcza, że chyba szykuje sie do produkcji własnych! :)
Pati, pamiętaj na co się na PnK umawiałyśmy! Whiskey i golf! Więc lepiej przyleć niebawem, bo w śniegu piłeczki są mało widoczne ;) :*
Dostałam też, po ciekawej dyskusji sprowokowanej moimi poprzednimi zakupami, a konkretnie kosmetykami w Urea w moim poprzednim haulu, niesamowitą paczuszkę z rossmanowymi seriami Med i Med Urea. Dopełniły one wszystkie moje poprzednie zakupy na tyle, że te dwie serie mogę opisać Wam kompleksowo od a do z ;)
Pani Moniko, trzymam za słowo, że dopilnuje Pani tego, aby na rynku pojawiła się też odżywka z Urea! Chcę ją przetestować jako pierwsza, i aż sobie zostawię trochę szamponu do kompletu, bo u nas nigdzie go kupić nie idzie ;)
Przy okazji zdradzę, że część widocznych opakowań mam już.. prawie pustych! ;)
Za to opakowanie w jakim kosmetyki przyszły... no poczułam się jak w urodziny!! ;) kto śledzi mnie na PnK [klik], ten widział :P
[niestety ta fotka mi nie wyszła, obiecuję lepsze przy recenzjach :) ]
Coś jeszcze?
hmm.. niech pomyślę... dzisiejsze zakupy! w sumie to weszłam do SuperPharm po "soczek na odchudzanie", a puściłam stówkę na 4 zestawy szampon-odżywka, i na krem, który ciekawie się zapowiada... "soczku", o którym tu na blogu pisałam, nie dostałam, nad czym baaardzo boleję :(
Komentarz Jasnej? "trzeba było odpuścić sobie te szampony, albo chociaż kupić po 2-3 butelki odżywek na każdy szampon, przecież wiesz, jak u nas schodzą!" ;) Ciekawa jestem tych jedwabi, chemia masakryczna, ale moje kudły to doceniają ;) niebieskie i krem przecenione o 50% [krem za 10 zł, jedwabie po 25], kremy z 9 na 6,50
I jeszcze pokażę Wam rajstopki, które sobie zakupiłam zagranicznie, potraktujcie to jako zapowiedź kolejnego outfitu, w wersji "Świrnięta Cholera Atakuje" ;) a przyciągają wzrok niesamowicie :D wiem, już w nich biegałam i I love it! :D
To tyle na ten moment, i mam nadzieję, że już wracam do regularnego pisania :*
A przy okazji :)
Zgłosiłyście się już do Grup Testerskich na Przepisie-na-Kobiete.pl [klik]? :)
Do tego strona przechodzi z dnia na dzień kolejne metamorfozy i rozbudowy.
Chwilami to nieco upierdliwe, kiedy odświeżasz stronę i nagle trzeba nadążać bo masz nowego, segregującego wielozakładkowo walla z emotkami, samospinającego linki, ale w sumie szybko można ogarnąć :)
A to, jaką zabawę miałyśmy kiedy odkryłyśmy nagle opcje publikacji zdjęć bezpośrednio z kamerki... czy poranna foto-kawka na wallu z dziewczynami - rewelacja! :D
Wasza Cholera Naczelna
najbardziej podobają mi się rajstopki
OdpowiedzUsuńfajne i ciekawe nowości
Rajstopy cudne! Sama najchętniej bym w takich paradowała :))
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się opakowania kolorówki
a co jedwabiów z cecemed to u mnie zupełnie sie nie sprawdziły
Kciuki trzymamy cały czas i nieustająco, bo musi być dobrze- innej opcji nie przewidujemy! :*
OdpowiedzUsuńZamiast tych 'kred' do włosów świetnie sprawdzają się też suche pastele ;) :D
I zakochałam się w tych drewnianych opakowaniach (swoją drogą gdzieś je dorwała?!) i rajstopach :D
Ciesze się, że wszystko idzie ku lepszemu :)
OdpowiedzUsuńte spinki rozgwiazdy podziwiałam ostatnio na ebay :D Jestem mega ciekawa jak mają się te cuda barwiące do włosów i musisz je nam pokazać ! :)
Cieszę się, że Córcia ma się już lepiej.
OdpowiedzUsuńInteresujące te Wasze nowe nabytki :)
rajstopki, szmineczka :D:D:D:D łał łał łi :) buziaki dla wszystkich Choler :*
OdpowiedzUsuńps. wczoraj zapisałam się do grupy testerskiej :) i czekam póki co na odpowiedź
UsuńOjej ile tego :)
OdpowiedzUsuńjest szaleństwo jest moc :)
OdpowiedzUsuńCieszę sie że"najmłodsza" ma sie dobrze! :)
OdpowiedzUsuńRajstopki rewelacja!
Najmłodsza to też Cholera -więc na pewno ma duuużo siły :D A ja jeszcze więcej Wam wszystkim życzę :)
OdpowiedzUsuńrajstopy są.. kocurskie :D
Trzymam kciuki za korzystny dla was wynik hist-pat. Zdobycze cudne :) Zwłaszcza te pomadki!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że córka ma się dobrze:)
OdpowiedzUsuńRajstopki bardzo fajne ale mi ta szminka przed oczami stoi :)
A jak zastanawiałam się co to za kociak:D
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości i w końcu dowiedziałam się co było w tym pięknym opakowaniu.
Z siuśkami- nie z UREA balsam mam i chwalę sobie:)
A opakowanie pomadki - bajka ;D
Naczelna, a co to jest to to takie różowe o "dziwnym" kształcie? Już nawet nie będę mówiła, co to mi przypomina... :D
OdpowiedzUsuńNaczelna, a co to jest to to takie różowe o "dziwnym" kształcie? Już nawet nie będę mówiła, co to mi przypomina... :D
OdpowiedzUsuńAaaaaaa, dobra już wiem :D (muszę w końcu skończyć z podtekstami)
UsuńHooo dwa razy nabiło kom :))) Pardon
Czy ja dobrze widzę, pomadki w drewnie? Chcę<3
OdpowiedzUsuńŚwietne opakowania tych kosmetyków, jeszcze takich nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńIle dobroci! ;)) Te pomadki faktycznie mają bardzo ciekawe opakowania ;)
OdpowiedzUsuńnie ma za co :P
OdpowiedzUsuńkochana... jaki golf... chyba z dużo tego whisky było hehe - nie wiem jaki golf...
a będę w Pl w sierpniu - od 11... może coś się uda wykumać :D
acha, znając Wasze preferencje tak dostosowałam upominek i akurat nie jest naturalny;), a jak się sprawdza mus?
UsuńUwielbiam zwariowane rajstopy!
OdpowiedzUsuńMatko, ale masz nowości :) Rajstopki mega wypasione :)
OdpowiedzUsuńNowa kolekcja i nabytki robią wrażenie. Super.
OdpowiedzUsuńŚwietne kosmetyki, które z pewnością uwielbia każda kobieta. Sama jeszcze nie tak dawno kupowałam podobne na beautysupply. Jednak warto podkreślić, że poza kosmetykami warto też postawić na konkretny sprzęt - https://beautysupply.pl/231-sprzet . W mojej opinii to typowy must have, który powinna mieć kobieta w swoim domu :)
OdpowiedzUsuń