Już przez krótki moment, kiedy nie dostawałam odpowiedzi, poczułam lekkie ukłucie strachu, że nie przyjdzie, że to był tylko blef w celu reklamy, ale JEST! :D
Zobaczcie, co zaczynam dziś wieczorem testować:
FEG - według obietnic ponoć mam mieć za parę tygodni rzęski jak krowa, planuję dać znać o niej parę razy, co dwa tygodnie, w celu monitorowania postępów na bieżąco, więc jeżeli będziecie ciekawe efektów, zaglądajcie :)
Przy okazji pokażę Wam łupy z wyprawy do Rossmana:
I drobiazgi do kąpieli, które zaplątały mi się parę dni temu do koszyka w Biedronce ;)
Część już jest w użyciu, nawet od paru dni, ba, blond farba niestety "zapomniała się" obfocić po otwarciu, więc wkrótce nasze opinie pojawią się na blogu. :)
Cholera Naczelna
Przyjemnego testowania :) Ciekawa jestem tej odżywki do rzęs....
OdpowiedzUsuńA zakupy.... spore :)
Ja też jestem jej bardzo ciekawa :D
OdpowiedzUsuńPóki co wiem, że pierwsza aplikacja nie podrażniła mi oczu, więc już pierwszy sukces, bo ponoć potrafi :) A w szafie znalazłam jeszcze 4 paczki chusteczek odświeżających z Lidla ;) eh...