Strony

piątek, 7 czerwca 2013

Kolorowe lato: mleko z wodą, z popiołem i kroplą bzu ;) - Wibo 348

Dziś wyłamię się z Wyzwania, ponieważ z nadmiaru świeżego powietrza, powaliła mnie migrena, i wszystkie plany wzięły mi w łeb..

Dlatego pozwólcie, że z powodu goniącego terminu, swoim standardowym moim szablonem, przelecę

Wibo Express Growth 348



Szarość delikatnie wpadająca w odcień fioletu.. ale naprawdę delikatnie! niemal "szary z poświatą i kroplą" :)
Nie wiem, jakie Wy macie doświadczenia z tym lakierkiem, ale mnie zachwycił, zarówno solo, jak i pod zdobieniem, które mieliście już okazję oglądać ;)

Idealnie zgrywa się z bielami, różami, grafitami...



OPAKOWANIE:


Już wspominałam, że lubię tę formę, ponieważ nawet wstawione w szufladkę świetnie się "ustawiają w rządku", i z góry już widać, jaki kolor wyciągamy :)
Pędzelek moim zdaniem mógłby być nieco szerszy i bardziej miękki, bo wtedy dałoby radę rozkładać jedną, delikatną warstwę.
Zapach ostry po otwarciu buteleczki, szybciutko słabnie i spokojnie można się nim bawić i bawić ;D
Pojemność to 8,5ml, a cena 4-5 zł, zachęca bardzo do bliższego zapoznania się z nim :)

ORGANOLEPTYCZNIE:


Rzadki na tyle, że świetnie rozpływa i wyrównuje się na płytce, ale jednocześnie tak, że jedna warstwa pozostaje lekko przezroczysta. Osobiście urzekł mnie pomalowany dwukrotnie.
Spływa z pędzelka równomiernie, miękką kroplą i rozprowadza się dokładnie tam, i tak, jak chcemy, zarówno na płytkę, jak i na odżywkę.
Bez żadnych drobinek, wygląda, jakby chciał być lekko przejrzysty, choć nie jest :) Nazwałabym efekt, który można nim osiagnąć "eterycznym". Wysooooki połysk potęguje ten efekt wyglądu, jak gdyby lakier nie zastygał..

DZIAŁANIE:


Zastyga dosyć szybko, jednak jeszcze przez dłuższą chwilę jest podatny na uszkodzenia, dlatego nie ma co się spieszyć z nadmierną aktywnością. Za to kiedy już zaschnie, jest wzorowo twardy i połysk utrzymuje się do 3-4 dni bez szczególnego matowienia.
Dalej nie sprawdzałam, bo.. odprysł :(
Zdobienia łapią go bardzo dobrze, zarówno linery, inne lakiery, gąbkowanie czy brokaty.

Zmywa się na piątkę z plusem [o ile nie wymalujemy na nim tony wzorków ;) ], bez setek wacików i nie barwi płytki. Dla mnie ważne jak diabli :)

Na pewno nie raz jeszcze będzie gościł na moich paznokciach, więc raczej nie będzie dopisku o jego trwałości, zanim zastygnie w butelce ;) I planuję przegrzebać szafy za innymi takimi "mleczno-wodnymi" emaliami :)

A może Wy jakieś znacie, i doradzicie, którymi warto się zainteresować? :)

ściski cieplutkie,
Cholera Naczelna, która dziś zainspirowała się.. jeansami ;) i nie omieszka umieścić fotek tej prostoty wkrótce ;)

23 komentarze:

  1. Kolorek ciekawy :D Osobiście nie przepadam za lakierami Wibo :p Kiedyś przez jednego takiego furii dostałam :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy stonowany kolor. Dobry i na lato i na zimę :).

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też dzisiaj (a raczej wczoraj ;)) gościł Wibo- uwielbiam lakiery z tej serii

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie się prezentuje na Twoich paznokciach ; ) .

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam z tej serii trzy lakiery :) Kocham je!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny kolor :) Mam dwa lakiery z tej serii, ale szczerze mówiąc nie urzekły mnie. Może ze względu na mleczne kolory.

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny kolorek :)
    p.s. masz cholernie piękne pazurki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawy jako baza, można by coś na nim zmalować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam Twoje paznokcie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolor podoba mi się, ale za lakierami wibo nie przepadam. Za szybko odpryskują, a jak paznokcie pomaluję jeszcze utwardzaczem to schną i schną w nieskończoność :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię Wibo a tego fajnego kolorku jeszcze nie miałam ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj 4cholery ;) Co do lakiery, to ja strasznie lubię te z wibo...ale teraz poszukuję bardzo jasnego szarego

    OdpowiedzUsuń
  13. kręcę się wokół niego już dłuższy czas, jest piękny! :)

    OdpowiedzUsuń

Śmiało, komentowanie nie gryzie ;) ja też ;)

Bardzo lubię i cenię każde słowo od Was, Wasze komentarze są dla mnie motorkiem napędowym :)

Staram się też odpowiadać na Wasze wpisy, pytania, i odwiedzać moich czytelników.

4cholery@gmail.com

Cholera Naczelna