Strony

czwartek, 6 czerwca 2013

Pierwsze SOS na złamany paznokieć.. - tutorial


Mamy w tej chwili Malinkową Akcję odnośnie pazurków. Malujemy, zmywamy, zmieniamy, publikujemy.. więc przy okazji [i przy okazji mojego przykrego wypadku w tym temacie wczoraj], pokażę Wam, jak na szybko podratować złamany szponek, bo nie zawsze mamy możliwość skoczyć natychmiast do manikiurzystki, a też nie zawsze chcemy pazurki ściąć, albo paznokieć "strzeli" głęboko.

Co więc wtedy zrobić nie mając w domu profesjonalnych narzędzi i chemii?

Jak zauważyłyście, ja noszę pazurki długie. Nie umiem właściwie funkcjonować bez nich, bo nawet dotknięcie pod płytką opuszki boli mnie bardzo i mam przerośnięte, bardzo wrażliwe skórki pod nimi.
Już parę dni temu "pękłam" lekko kciuka, a wczoraj uderzyłam masakrycznie mocno, a później, wyszarpując rękę z kieszeni, zerwałam paznokieć na prawie całą szerokość. Jednak nie ma tego złego, co na dobre nie wyjdzie, miałam okazję zrobić dla Was tutek o szybkim łataniu uszkodzeń ;)


Od razu uprzedzę estetki, że mam przebarwione pazurki od spodu po malowaniu pazurków obustronnie, a złamania nie oczyszczałam z powodu potwornego bólu... musicie przejść to jakoś ;)

Zaczynamy.
Potrzebujemy: złamany szpon, odżywkę utwardzającą, najlepiej nieelastyczną po zaschnięciu [eveline 6w1 sprawdziła mi się świetnie, Killys z ostatnich zakupów - nie nadaje się raczej], pilnik, najdrobniejszy bloczek, nożyczki, włókno jedwabne lub lniane, które warto kupić i mieć stale w kosmetyczce, a metrowa tasiemka samoprzylepna kosztuje dosłownie parę złociszy, odtłuszczacz lub po prostu zmywacz i nieco cierpliwości...
 Na zdjęciach pracuję z jedwabiem.

A teraz nasz Połamaniec:

 
[może na to nie wygląda, ale pod spodem, od złamania, mam jeszcze ponad 2mm palca...]

Na początek oczyszczamy pole operacyjne ze skórek i matowimy lekko płytkę bloczkiem.
Następnie przycinamy włókno do kształtu paznokcia, i nakładamy na płytkę pierwszą warstwę odżywki, a na niej osadzamy dokładnie siateczkę.  Co prawda jedwabie i lny są samoprzylepne, ale jest to tylko lekki klej pod Rezinę, która sama z siebie łapie bardzo mocno, odżywką tego nie uzyskamy, a zmniejszymy pole "łapania" odżywki do płytki.

Pokrywamy włókno kolejną warstwą odżywki, razem z wystającymi końcami, i czekamy aż zaschnie. Kiedy stwardnieje, nakładamy jeszcze grubą warstwę, albo i dwie.



Kiedy nierówności na łatanym pazurku są już minimalne a odżywka utwardzona, piłujemy końce pilnikiem, by pozbyć się nadmiarów siatki, a powierzchnię polerujemy delikatnie bloczkiem. Na to nakładamy coś twardego, albo... kolejną cieniutką warstwę odżywki ;)



Oczywiście lakier na to musi być nieprzezroczysty, bo daleko takiemu pazurkowi do ideału, i na pozostałe warto położyć podwójną odżywkę, by nie odznaczały się za bardzo wyglądem...


Jest to metoda "na przetrzymanie", dla osób nie posiadających lampy uv ani zestawu do robienia jedwabiu, na 2-3 dni max, ale pozwala przetrwać do momentu, aż uzyskamy profesjonalną pomoc, chociaż ja, zmieniając całość co 2-3 dni potrafiłam łazikować tak i dwa tygodnie, aż płytka odrastała na tyle, że mogłam ściąć wszystko na krótko i równo.

Jeżeli będziecie chciały, to kiedy uzupełnię zapasy, pokażę Wam jak skleić w domu paznokcia jedwabiem, "profesjonalnie", co możecie wykorzystać też do wzmacniania paznokci zanim wytną "połamany numer" ;)
Oczywiście dziewczyny posiadające lampę UV są w najbardziej komfortowej sytuacji, ale nie każda z nas ma taki gadżet w domu, mimo, że manicure hybrydowy ma coraz większe rzesze zwolenniczek :)



Pamiętajmy też, że każde zmycie lakieru wiąże się z wymianą włókna i odżywki ;) a usunięcie z użyciem zaledwie zmywacza i wacika :)

Mam nadzieję, że nie będzie Wam się ta metoda przydawała za często, jednak uznałam, że chyba warto ją znać na Pazurkowe Emergency ;)

 Pokażę Wam jeszcze pazurek załatany Evelinem 6w1 [moim zdaniem znacznie lepszy efekt i trwałość] dla porównania. "nagi" [przed końcowym piłowaniem] i pod lakierem... bardzo rzuca się w oczy? :)



















A Wy co myślicie?
Łatwe? Przydatne?  Czy może wolicie w takiej sytuacji ścięcie wszystkiego co się da i plaster? :)

Cholera Naczelna


65 komentarzy:

  1. Aż mnie zabolało jak zobaczyłam złamanego pazurka.
    Sama w życiu bym nie wpadła na taki pomysł, chociaż mam nadzieje, że nigdy mi się nie przyda ta wiedza w praktyce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nooo, ja zerwałam go na środku marketu, i tak bolało, że nie wiedziałam co zrobić ze łzami i przekleństwami, które baaardzo chciały się uzewnętrznić... ;)

      Usuń
  2. Ale urwał! :D Aż tak nadłamać pazura mi się nie zdarzyło i mam nadzieję, nie zdarzy nigdy :) Obyśmy nie musiały korzystać z Twojego tutoriala :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie trzeba mieć aż tak zerwanego szponka, by wymagał załatania ;) pierwsze pęknięcie przetrzymałam prawie trzy tygodnie na tym patencie a było malutkie, i to dzięki jedwabiowi się nie powiększało :) [aż do feralnego uderzenia]

    OdpowiedzUsuń
  4. ja zawsze używała kropelki lub super glue :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko, że cyjanopan to nie najlepszy pomysł, jeżeli pod spodem mamy poszarpaną i obolałą skórę... ;)

      Usuń
  5. Zawsze obcinam wszystkie gdy chociaż 1 pęknie . Kurcze, nie wpadłabym na to, że tak to można zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojjj miałam tak nieraz niestety. Brałam wtedy kawałek chusteczki ten jednowarstwowy i naklejałam, odżywka, potem lakier i znów odżywka i jakoś to było ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i wytrzymuje Ci? bo kiedyś o tym słyszałam, ale jak nawet na jedwabiu potrafi się poruszyć, to co dopiero na chusteczce...

      Usuń
  7. skąd ten jedwab albo włókno lniane brać? :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kupowałam w hurtowni kosmetycznej :) [i właśnie zobaczyłam cenę, prawie 25zeta], ale w sieci w sklepach z rzeczami paznokciowymi i na alledrogo, widziałam po parę zł, 6-8 to standard wręcz :)

      Usuń
    2. aa to niedrogo :D muszę zakupić! :) a kiedyś pewnie kupię ten profesjonalny zestaw... Kurs zrobiłam, a jeszcze tego cuda nie nabyłam :D

      Usuń
  8. Rany, dzięki za tego tutka- mnie się paznokcie regularnie łamią, dlatego muszę mieć takie krótkie. A nieraz i one potrafią mi w poprzek pęknąć praktycznie w połowie paznokcia, że ani to obciąć, ani nic tylko do kosmetyczki lub ew. z plastrem chodzić. Teraz może sama będę sobie dawać radę :). Tylko gdzieś tę tasiemkę muszę dorwać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeżeli masz tak często, to powinnaś pomyśleć o normalnym jedwabiu pod rezinę na pewien czas. nie wymaga lampy uv, a pozwala świetnie płytce "odbić" i odpocząć :)

      Usuń
  9. kiedyś niosłam spory i dość ciężki karton, który nagle wysunął się i połamał mi dokładnie co drugi paznokieć :/ one dosłownie wywinęły się i wyłamały :/ oj, klęłam jak szewc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, biedactwo... też parę razy tak miałam.. to już chyba wolę mieć za twarde, bo takie się tłuką, ale przynajmniej nie boli dwa razy [przy wygięciu się i złamaniu ;)]

      Usuń
  10. Nie wiedziałam o tym :o Genialne :D :D
    Swoją drogą Cie wkopałam i otagowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      w sumie zakładałam, że Liebstera już robiłam, i razy wystarczy, ale może zobaczę, jak będzie u mnie z czasem w przyszłym tygodniu, dobrze?

      Usuń
  11. Mnie by się nie chciało bawić. Po prostu obcięłabym pazurki i koniec. Ale pomysł świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie ścięcie pazurków to przegrana z czynnikami zewnętrznymi, a tego nie lubię ;)

      Usuń
  12. Nominowałam Cię do Liebster Award Blog. Wzorowo prowadzisz bloga.
    http://kosmetycznie1993.blogspot.com/2013/06/liebster-award-blog.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      I podobnie jak wyżej, obiecywałam sobie, że tagi co najwyżej jeden raz, ale zobaczę jeszcze ;)

      Usuń
  13. chyba spróbuję kiedyś, choc mi się raczej rozdwajają a nie łamią :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a próbowałaś serum nawilżającego? często nawilżenie bardzo pomaga na rozdwajanie, plus suplementacja i szklany pilnik...
      współczuję tak swoją drogą, to ciężka i niemiła walka..

      Usuń
  14. ja nie umiem chodzić ze świadomością, że mam złamanego ;( ścinam wszystko do zera ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami jest aż "na ujemnej"... nie mogłabym chodzić bez paznokcia do połowy palca..

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. ah, zapomniałam uprzedzić, że zdjęcie drastyczne będzie ;)

      Usuń
  16. Szkoda ,że nie wiedziałąm wcześniej , ostatnio swojego złamałam w połowie jak grałam na uczelni w jakieś głupie ringo na Rekreoolimpiadzie :( a taki ból ,że lepiej nie mówić -przez dwa tygodnie chodziłam z zaklejonym bo nie mogłam nic zrobić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a najgorzej, jak jeszcze musisz zerwać resztę... potrafi się aż zbabrać! dlatego ja wtedy plasterek, czym prędzej do domu i łatanie... nawet jak wyjeżdżam gdzieś na jedną noc, to biorę jedwab i odżywkę ze sobą..
      zaraz po wypadku plaster, a później reperacja.

      Usuń
  17. Ja niestety muszę zwykle nosić na krótko paznokcie.

    OdpowiedzUsuń
  18. A jesli mam lampe uv i zele to moge ten platek jedwabiu nakleic czy do tego czegos innego sie uzywa? Napisz cos wiecej prosze:* pomysl super:)
    Jowi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeżeli masz lampę, to robisz całość tak samo, tylko na spód oczywiście Primer, później zatapiasz włókno w cienko pomalowanej pierwszej warstwie bez utwardzania, na to malujesz kolejną cieniutką warstwę, utwardzasz, a później według uznania. Albo nakładasz cieniutkie warstwy do uzyskania odpowiadającej Ci grubości dającej poczucie bezpieczeństwa, albo wyrabiasz lekki wał, i żelujesz jak na tipsie :)

      podobnie pod tips można łatać drastyczne przypadki, tylko należy dobrze wyrównać i zmatowić jedwab przed klejeniem, bo na wierzch żelu z zatopioną taśmą nie dajesz już primera pod klej, i takich najlepiej nie robić ekstremalnie długich, bo mogą odpaść. :)

      Mam nadzieję, że w miarę dokładnie odpowiedziałam an Twoje pytanie? :)

      Usuń
  19. na rozdwajajace mendy tez podziała???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno regularność tego z odpowiednio dobraną odżywką i dodając suplementację, powinna dać świetne efekty, bo uchroni płytki przed czynnikami zewnętrznymi, co pozwoli opanować rozdwajanie się :) moje nie rozdwoiły mi się od roku ani [tfu tfu] razu

      Usuń
  20. Cholero, może już czas na swój kanał na YT :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja za mały żuczek na to jestem ;D
      choć mam nadzieję, że "póki co" tylko, i kiedyś dorosnę do tej opcji ;)

      Usuń
  21. Jestem pod wrażeniem ! W ogóle nie widać byś miała tak bardzo złamanego pazura. Genialne rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) potrzeba i lenistwo matką wynalazków ;D

      Usuń
  22. No proszę, świetne porady :)
    Ja to mam problem z pazurami i jak się buntują to po prostu ścinam. Na szczęście nie mam wrażliwych skórek pod spodem tak jak ty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja, kiedy muszę ściąć pazury albo włosy, to mam ochotę ryczeć ;)

      Usuń
  23. ałaaa, mnie też boli jak patrzę na biednego paznokcia. Faktycznie porada niezła niezła, w razie odpukać problemów będę pamiętać:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście rosną szybko, już dorósł na tyle, że mogłam go ściąć i pójdzie w to miejsce tips jednak... ale przynajmniej pozwoliło mi to doczekać do tego momentu, że zrobiłam to w miarę bezboleśnie ;)

      Usuń
  24. Nie wiem czy miałabym tyle cierpliwości, żeby sobie sklejać pazurka, więc po prostu spiłowałabym wszystkie, ale przyznam szczerze, że efekt jest naprawdę bardzo fajny! Zaintrygowałaś mnie tym jedwabiem bardzo :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jedwab to ja kocham od lat :D a pod rezinę jest jeszcze fajniejszy :)

      Usuń
  25. aż mi się przypomniało jak koleżanka biegła do sklepu po kropelkę i kleiła tym paznokieć w szkole.. brr.. powiedziałam jej, że będzie miała przez to grzyba. powiedziala ze czesto tak robi i że jak klei się tylko wolny brzeg, aby klej nie dotykal żywej tkanki to nic się nie stanie. w sumie fakt. mi by sie nie chcialo tak bawic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja słyszałam od mojego chirurga o dziewczynie, której się po takiej akcji tak zbabrał paznokieć, że musili jej całą płytkę zerwać...
      jakoś wolę uważać w tym temacie ;)

      Usuń
  26. Świetne! aczkolwiek nie podjęłabym się podobnej próby, chyba nie mam takich zdolności manualnych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wbrew pozorom, to na skomplikowane wygląda tylko w opisie ;)

      Usuń
  27. ja używam w takich przypadkach siateczki od saszetki herbaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetny pomysł!! właśnie testuję :D

      Usuń
    2. ok, przetestowałam :)
      fakt, genialne na szybko :) ale strasznie mocno bombelkuje pod odżywką, trudno później wyprowadzić to do gładkiej powierzchni.
      na pewno będę jednak stosowała torebkę od herbaty, jak zapomnę jedwabiu :) dzięki wielkie za podpowiedź! :)

      Usuń
    3. Mi nigdy nie bombelkowała... Nie wiem dlaczego tak się stało. Kładłam zawsze na bezbarwny lakier, raz z dodatkiem jakiegoś kleju do sztucznych pazurków lub innego.

      Jeśli tylko chcesz to pisz o tym pomyśle ;) Nie jest mój autorki, wiele dziewczyn w sieci też o nim mówi ;)

      Usuń
  28. Ja muszę mieć bardzo krótkie pazury, więc złamanie mi nie grozi... ale dobrze wiedzieć, że w razie czego da się coś z taką katastrofą zrobić i naprawić, przynajmniej tymczasowo. Może dzięki tej wiedzy uratuję kiedyś jakąś damę w opresji, albo coś ;) Swoją drogą zastanawia mnie jak to jest mieć tak długie paznokcie? (Wiem, że ludzie miewają nawet dłuższe, no
    ale...). Czy generalnie musiałaś się przyzwyczajać, czy nie przeszkadzają w niczym? (choćby pisanie na klawiaturze?)

    OdpowiedzUsuń
  29. Cholercio znowu ja :-D to włókno lniane lub jedwabne to gdzie można zakupić ??? Bo mi się strasznie podoba ten ratunek pazurków :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Dosłownie 10 minut temu obcięłam ponad półcentymetrowy pazur złamany do połowy, bo szarpałam sobie nim włosy... Zawsze wszystko za późno znajdę ;(

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam internet...i takie cholery :) Mód na moje słabe paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Hej Cholero ;) Mam duże problemy z rozdwajającymi się pazurkami żadna odżywka do tej pory nie pomogła mi doradzisz jakąś sprawdzoną i w miarę niedrogą ?;);*

    OdpowiedzUsuń
  33. Dobry sposób cholero;) Lece wyprobować

    www.kaminskadorota.pl

    OdpowiedzUsuń
  34. pomysł rewelacyjny, dzieki za pomoc na pewno sie przyda :)

    http://czillen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Śmiało, komentowanie nie gryzie ;) ja też ;)

Bardzo lubię i cenię każde słowo od Was, Wasze komentarze są dla mnie motorkiem napędowym :)

Staram się też odpowiadać na Wasze wpisy, pytania, i odwiedzać moich czytelników.

4cholery@gmail.com

Cholera Naczelna