Strony

czwartek, 1 sierpnia 2013

Lipcowe skarby materialne ;)

a dla kota? ;)
W sumie miałam odejść od "chwalących się" postów..
Nie wiem dlaczego, ale odnoszę wrażenie, że może to budzić negatywne odczucia osób czytających takie wpisy, mimo, że sama lubię zerknąć co tam złowiłyście ;)

Ale tym razem jeszcze wybaczcie, tak się cieszę, że aż muszę się tą radością z Wami pochwalić!

A skoro już zakupowo ;) to po prostu pomyślałam, że zbiorę fotki z całego miesiąca, i pokażę Wam, co mi sprawiło w lipcu różne materialne radości... ;)
Zwłaszcza, że przy tym tempie przybywania, to nam wkrótce zabraknie miejsca na Kotę, która w ramach protestu przeprowadziła sobie dziś sama casting i uparła się, by trzasnąć jej sesję zdjęciową, którą też tu zamieszczam ;)

Na początek Rossmann i SuperPharm: [brakuje paru rzeczy, ale nie mogłam ich już znaleźć, a część kolorówki... zgubiłam gdzieś w podróży :/, większość już w użyciu, część do rozdania ]


Na godzinę przed naszym wyjazdem przyszła zapomniana z pierwszego zlotu część kosmetyków:


"Łupy" z drugiego zlotu, które oglądałyście w notce z niego:


Właśnie zobaczyłam, że zgubiłam jeszcze fotkę z delikatnego kolorówkowo-lakierowego szaleństwa na e-bay'u...


A dziś przyszły do mnie w końcu płatki kolagenowe pod oczy od BeautyFace [w ramach akcji blogerskiej] , o których więcej, na pewno, przeczytacie w piątek ;) moje - z algami, napinające. świetny wybór ;)


Odebrałyśmy też parę gadżetów do aparatu, i ciekawa jestem, ile z Was zgadnie na pierwszy rzut oka, co jeszcze wśród nich, patrząc tylko na to zdjęcie? ;) [niewidoczne... teoretycznie :P ]
A na fotce:
Bateria zapasowa, niski tulipan obrotowy, filtr UV z antyrefleksem, pilot do zdalnego robienia fotek, i soczewki makro, w których jestem osobiście zakochana maksymalnie :D


Aż Wam pokażę pierwsze próby z tymi powiększającymi maleństwami:


Takie makro fotki mają też wady... zobaczyć, że kurz jest nawet na dopiero co odpakowanym z folii pilocie - masakryczne ;)



Chusta, i widoczne na niej wątek i osnowa...


 A nawet włókna papieru i włos na szczotce...


...jeszcze truchło muchy. Dobrze, że truchło, bo właśnie czekamy na kuriera z siatkami do okien... mamy taką plagę w okolicy, że połamałyśmy już parę łapek, mogłybyśmy zrobić przegląd wszystkich dostępnych środków i preparatów, a nawet łapek, z elektryczną włącznie ;) Ale w przybliżeniu... to zupełnie inny świat...

I teraz rozwiązanie zagadki. Jestem pewna, że większość z Was odgadła doskonale, jeszcze zanim nawet przeczytała pytanie do końca...


Namiot bezcieniowy. Śliczny, bialutki, z wymiennymi czterema tłami w różnych kolorach, lampkami i malusim statywem, który mimo niepozorności, daje radę dźwigać naszą Alfa57 ze średnim obiektywem :)

Najbardziej chyba jednak spodobał się Władczyni Wszystkich Choler, która natychmiast się w nim "zamontowała", zanim nawet zdążyłyśmy go dobrze rozłożyć...

ooo! coś nowego! dla mnie?
tak! dla mnie! nowy domek dla Koty!


















I przez pół godziny nie tylko nie dała się stamtąd wyprosić, ale i robiła tam wszystko co dało radę, od dokładnego wymycia się i pedicure poczynając, na pozowaniu wszelakim kończąc, na sesję z czego, na koniec, zapraszam Was serdecznie poniżej, jeżeli macie ochotę ;)

Mówisz, że śmierdzą mi stopy? Czekaj, sprawdzę...
o Kocia Bogini!!! gorzej niż mysz, co zdechła tydzień temu od nadmiaru camemberta!!!

no to trzeba się nieco umyć...
A Ty naprawdę musisz podglądać? Nawet dołem?
to patrz sobie, jak umyję łapkę...
i sprawdzę, czy mój nowy namiot jest odporny na pazury :P
no dobra, foch, zero prywatności w tym domu. Natychmiast zamknij drzwi!!!

I okno też!!!!

A teraz ciekawskość dnia ;)
A Wy lubicie takie zakupowe "chwalipięctwo"? ;) Dlaczego?
Chcecie takie czytać u mnie?

Cholera Naczelna

55 komentarzy:

  1. Sporo tych nowości! Przy zdjęciach kota się uśmiałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za postami typu 'haul', ale u Ciebie czytam wszystko w przyjemnością :) Najfajniesza oczywiście Władczyni :) Ja też dostałam wczoraj swoje płatki kolagenowe, mam wersję z czerwonym winem. Dzisiaj zamiaruję przetestować, choć co można powiedzieć po jednym użyciu produktu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Władczyni rządzi po całości ;)
      ja już kiedyś miałam płatki z tej firmy. to produkt stosowania doraźnego, więc jako taki opiszemy ;) zwróć uwagę, ile utrzyma się efekt

      Usuń
  3. Ja uwielbiam zakupowe chwalipięctwo, kobiety w końcu lubię i kupować i oglądać co kupiły :) Ale równie mocno uwielbiam takie kocie sesje - mrau! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś jak wyjmowanie z toreb łupów po łowach w galeriach? ;)

      Usuń
  4. Nie mam nic przeciwko takim postom. Lubię je czytać.
    A Władczyni kolejny raz udowadnia, kto tak naprawdę rządzi w Waszym domu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja lubię oglądać takie posty :) ale w tym no niestety, największą uwagę przyciągnęła kotka :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham zakupowe chwalipięctwo i zawsze najchętniej przeglądam takie notki bo jestem ciekawa co gdzie i u kogo ;)
    Władczyni cudowny domek sprawiłyście, teraz będzie na każdym zdjęciu jako hostessa promująca:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, pierwsze co stwierdziłyśmy to to, że mamy przechlapane, bo Kota nie zgodzi się, by coś było fotografowane bez jej obecności ;)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. nooo, długo się zbierałyśmy do tych zakupów ze względów finansowych też po części, ale dojrzałyśmy [i nasz budżet też ;)] do paru drobiazgów i odrobiny rozwoju :)

      Usuń
  8. Jaki świetny kociak :d . Fajne są takie posty , mi osobiście się podobają ;)) .

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. i to tylko parę z paru setek fotek, dopiero po których zgodziła się opuścić namiot ;)

      Usuń
  10. Ja też lubię takie wpisy i sama też się czasem pochwalić nie omieszkam, kiedy coś ciekawego mi wpadnie w łapki :D. A kotka jest po prostu przecudna i bezbłędnie zapozowała do sesji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez lubię czytać, ale powiedziano mi, że to takie "kłucie po oczach"... zwłaszcza, kiedy nie jest to tylko paczka wacików i najtańszy tonik...

      A Władczyni ostatnio pozować uwielbia! ;)

      Usuń
  11. Bardzo lubię notki zakupowo-przesyłkowe, chętnie je oglądam :) Czasami inspiruje mnie to i też coś kupuję co gdzieś zobaczyłam...

    Kota świetna jest :))) Od razu widać, że ma charakterek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj charakterek ma... iście dyktatorski, jak na Władczynię przystało ;)

      Usuń
  12. Kociak cudowny! Szczególnie to zdjęcie - 'A Ty naprawdę musisz podglądać? Nawet dołem?' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo skandal... kupiły baby Kocie domek, a ani przez moment chwili prywatności ;)

      Usuń
  13. Masz uroczego kotka - pani i władczyni Waszego domku :)
    A co do spotkania blogerek - ja w obu przypadkach dostałam wiadomość na pocztę, czy chciałabym wziąć udział w spotkaniu :) Z tego co wiem to jest spotkanie we Wrocławiu - 3 sierpnia, bodajże. Jednakże nie znam szczegółów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam za małego bloga, żebym była zapraszana mailowo ;) a kiedy próbuję łowić, to zawsze już "po ptakach", listy zamknięte...
      zazdraszczam ;)

      Usuń
    2. A tam, a tam - uwierz, że na takich spotkaniach są też osoby, które dopiero co niedawno założyły bloga :)
      Hm, zawsze istnieje możliwość własnego zorganizowania spotkania - jeśli można to tak ująć ^^ Oczywiście, do tego trzeba chęci, czasu i pomocy :)

      Usuń
    3. a wiesz, że po paru "odbiciach się" od zamkniętych kręgów, zaczynam o tym myśleć? ;) tylko faktycznie, bez pomocy "to se ne da panocku" ;)

      Usuń
    4. Jeśli będziesz kiedyś planować spotkanie - mogę pomóc :) Fakt faktem, nigdy nie organizowałam żadnego spotkania, ale pomoc zawsze się przyda ;)

      Usuń
  14. Słodki kotek :D
    Milutk, pogłasz go ode mnie po łepku.
    A co do zakupów, to kupuje tylko, to co mnie nteresuje i na razie, to tyle : D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnie zdjecie cudne ;)) Mój kot też pierwsze co by zrobił, to zawłaszczył nową zabawkę ;))

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow, ile kosmetykow! Zazdroszcze :) Milego testowania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wbrew pozorom, poskładane w torebki nie zajmują aż tle miejsca ;)

      Usuń
  17. Lubię takie małe chwalipięctwo! Jak sama nie kupuję to wówczas chociaż mogę popatrzeć na łupy innych, a co! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bym nie mogła tylko patrzeć ;) mam za silną wolę... silniejszą ode mnie :D

      Usuń
  18. Posty kolorowe, przyjemne i łatwe w odbiorze :P Chyba wszyscy lubimy. Tak przyszło mi do głowy takie pytanie: a filtr polaryzacyjny posiadasz?

    Wysłałam Ci wiadomość emailową :P Potwierdź odbiór, to wyślę Ci zdjęcia i chętnie obejrzę moje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się bardzo :)

      polaryzacyjnego nie mam, ale dzięki Tobie już wiem, że potrzebuję ;D [a mój portfel jęknął właśnie boleśnie ;) ]

      zaraz odpiszę na mailu :*

      Usuń
    2. Polaryzacyjny to mój zakup numer dwa, zaraz po wspomnianym na spotkaniu konwerterze do starych obiektywów. Mam z nim tylko jeden problem (z filtrem) - nie bardzo mam go na czym zamontować :D Na kitowym obiektywie to tak trochę nie bardzo, a na Zenitowe chyba nawet się nie da.

      Dzięki ;)

      Usuń
    3. ja przez Ciebie [no dobra, pewnie zaraz zmieni się na "dzięki Tobie" ;) ] już wypatrzyłam, poczytałam, i jestem na etapie ostatecznego wyboru ;)
      będę mieć polarka :P już mam mnóstwo pomysłów na zastosowania :D

      Usuń
  19. Lubie oglądać ''lupy'' innych, zawsze można zauważyć coś ciekawego pod warunkiem, ze nie są to fotki papieru toaletowego, płynu do mycia naczyń i innych produktów codziennego użytku, na które można natknąć się na innych blogach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo 24 pudełek magnezu? ;)

      też lubię "wyławiać" ciekawe perełki :) i właśnie się połapałam, że w takim razie same takie "zbiorcze" niewiele dają.. oki, poprawię się, będzie bardziej szczegółowo jakby coś :) [widzicie? uczę się ;) ]

      Usuń
  20. Ależ świetne te soczewki, boże ja to bym chciała mieć normalny aparat a nie kompakt..no ale trochę trzeba poczekać bo co się odłoży to u mnie na leki przeważnie idzie :(
    Ale kotek jest cudowny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nooo, my parę latek "dojrzewałyśmy" do porządnej lustrzanki... tanio nie było, ale różnica i przyjemność fotografowania olbrzymia... więc warto skarbonkę założyć na taki cel ;)

      Usuń
    2. a soczewki... moja nowa, wielka miłość!!! już nawet wiem, po co mi i 4, i 8, i 10, a nie tylko ta największa ;)

      Usuń
  21. No jakie gadżeciary :P foto :):) Wcale nie zgadłam zagadki nigdy bym się nie domyśliła ze chodzi o namiot, który jest mega i już widzę te wszystkie sesje, a ja kombinuję z jakimiś tapetami zamiast sobie namiocik rozbić na podwórku i fotki strzelać :P
    Ja uwielbiam takie chwalipięctwo, a nóż znajdę coś co mnie interesowało i szukałam od dawna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      to się nazywa "rozwój nie tylko mentalny" ;) :P

      poza tym, to, powiedzmy że, kompletowanie mojego prezentu urodzinowego ;)
      dzięki temu, moje zdjęcia na blogu przestaną straszyć ;) [choć nie zamierzam rezygnować z fotek z tłem :) ]

      czyli najlepiej by było, gdyby wszystko było do tego opisane dokładnie: co, gdzie i za ile?

      Usuń
    2. Z tym za ile to ja bym nie szalała bo przypadkiem za szybko wylejesz co niektórym wiadro z zimną wodą na głowę :) i po co migrena a tak daj się po napawać widokiem a zainteresowani ceną znajdą Cię :P

      Usuń
    3. P.S zobacz co znalazłam :)
      http://www.kosmed.pl/Olejki.do.opalania.KAROTKA-31-_oferta.html

      Usuń
    4. no pewnie masz rację z tymi cenami ;)

      a Karotkę w nowej butki widziałam, ktoś z firmy wpisał mi w komentarzach, że butelka przestała być problemem ;) muszę teraz skorygować notkę :)

      Usuń
  22. Bardzo fajny ten namiot. Jak się dorobię to też sama kupię bo dziś to mi aparat tak wariował, że nie mogłam w ogóle żadnego zdjęcia normalnie zrobić.
    Władczyni jest boska, głaskam w pokłonach.
    A co do chwalipiętowych postów: lubię je czytać bo może sama skorzystam z promocji czy dowiem się o istnieniu jakiegoś kosmetyku ;) sama u siebie niedawno zamieściłam podobny wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój aparat też coś świruje... chyba pójdzie do przeglądu w ramach gwarancji...

      no właśnie chyba zacznę wklejać szczegółowiej z cenami i miejscami, bo dotąd traktowałam to jak rodzaj zapowiedzi, ale sama też lubię znajdować promocje u innych :)

      Usuń
  23. Sporo fajnych kosmetyków :) i jaki słodki kiciuś :)

    OdpowiedzUsuń

Śmiało, komentowanie nie gryzie ;) ja też ;)

Bardzo lubię i cenię każde słowo od Was, Wasze komentarze są dla mnie motorkiem napędowym :)

Staram się też odpowiadać na Wasze wpisy, pytania, i odwiedzać moich czytelników.

4cholery@gmail.com

Cholera Naczelna