Zaświergotał domofon. Zerknęłyśmy na siebie, w pierwszym momencie z minami "na listonoszkę za wcześnie".
- a to nie Twój kurier? - zapytała przytomnie Cholera Jasna
- kurier! kurier! - krzyknęłam jak małe dziecko, odstawiłam laptopa na stolik i błyskawicznie znalazłam się przy drzwiach - już wychodzę! - zakrzyknęłam do słuchawki i wybiegłam pędem do furtki. Miły pan stał za nią, dzierżąc pod pachą, wyczekiwane przeze mnie, pudełko. Podpisałam się szybko na podsuniętej maszynce i porwałam karton w stronę drzwi...
Cholera Jasna za ten czas zdążyła wyczłapać już na zewnątrz z fajkami, więc, nie czekając dłużej, rozbebeszyłam przesyłkę kluczami na chodniku. W środku znajdowało się duuużo folii bombelkowej, ale na szczęścia nie sklejanej, więc w oka mgnieniu miałam łapki pełne łupów. Cholera Jasna patrzyła na mnie jak na szczęśliwą wariatkę, więc zanurkowałam dłonią po kolejny pakunek "na chybił trafił" i wręczyłam jej zawartość, by już nie świdrowała mnie tak wzrokiem.
W końcu weszłyśmy do środka, gdzie paski folii bombelkowej mogły swobodnie fruwać dookoła i być adaptowane przez Władczynię Wszystkich Choler na kotowe podkładki, a my mogłyśmy dokonać dokładnego przeglądu zawartości :)
Dokładnego napisałam!
;)
Pamiętacie, że ostatnio mam w planach odświeżyć moją kolorówkę, żeby wrócić do kolorowych makijaży po dłuuugim okresie dopracowywania smoky eye na każdą okazję i porę ;) Oto zaczątek, cztery sypkie cienie Dazzle 2000..
Ale to nie wszystko do oczek! Automatyczny kreskowiec z gąbką do rozcierania Ingrid, biało-czarny Rimmel Szary i brązowy ołówek Miss Sporty, i jeszcze Astor... tylko zastanawia mnie.. w jaki sposób zamówiłam dwa, niemal identyczne brązy?? I ołówek do manicure Manhattan też się tu zaplątał.. ale to celowo :)
Kredka pod spód paznokcia, a co na wierzch? Zdradzę Wam w sekrecie, że jeden z nich już zawładnął moim sercem absolutnie, jeżeli okaże się trwały i grzeczny dla paznokci, zbankrutuję na kolejne z tej serii ;)
A póki co, dwa Manhattany w barwach fioletów i strażacka czerwień z Sally Hansen.
Postanowiłam też nauczyć się nosić kolor na ustach.. Na początek delikatnie ;)
Szminka, ponoć trwała NYC, oraz dwa błyszczyki Miss Sporty.
Przy okazji uzupełniłam zapas drobiazgów "na niespodziewane urodziny koleżanek i innych kuzynek" Młodych. Lubimy mieć w szafce takie "cosie", by później nie biegać po sklepach jak kot z pęcherzem, kiedy rano w dzień właściwy któraś przyczołga się z tekstem "a bo wiesz, bo ja zapomniałam, ale nie mam prezentu dla X". Błyszczyki Naughty But Nice w słodkich młodzieżowych zestawach chyba będą ok? :)
Jak się ciapie, to trzeba się też umyć [czasem ;)]. Removerem 3w1 z Ingrid buźkę, a ciało saszetką z mydłem z zielonej herbaty, albo uniseksem z Pierre Cardin, a na problemy - ze srebrem.
A o ironio, nawet nie chciałam robić zakupów żadnych, ale strasznie mnie zaintrygowały tasiemki do korekcji opadających powiek i od nich się zaczęło.. 10 zł przesyłki trzeba jakoś rozbić między parę rzeczy, więc dorzuciłam gąbeczki do podkładu, pumeks w kremie Sally Hansen..
I oczywiście coś do włosów, naszej manii.. jedwab Chi, czyli absolutny nasz KWC i must have at home, a do tego zwijacze do koków, bo kok to u nas częsta fryzura, do tego, ostatnio, ulubiona Młodszej :)
Przy okazji dorzucę jeszcze zakupy z ostatnich dni :)
Balsamy Garnier w promocji 2 w cenie 1, Jasna wypatrzyła jakiś żel do kąpieli Labell, a ja nie mogłam wyjść bez toniku Corine de Farme, który planuję wykorzystać jako bazę do samoróbek, i jedwabiu z olejkiem arganowym Joanna...
i oczywiście efekt masowej histerii netowej - trzy micelki BeBeauty ;)
Ma ktoś na zbyciu szafę do łazienki, na kosmetyki, typu "czarna dziura"? [ale taką bez limitu pojemności, a nie taką, co w niej wszystko przepada ;) ]
Cholera Naczelna, układająca właśnie grafik pielęgnacji dla rodziny na najbliższe tygodnie ;)
Kosmetyki, triki, przepisy, fryzury, gadżety, recenzje... Wszystko, co dotyczy "Kobietowych Spraw".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nono ale dobroci, szaleństwo :D Ale tasiemki do korekcji opadających powiek, to mnie intrygują :D daj znać jak się będą sprawować ;D
OdpowiedzUsuńdam dam, na pewno :D
Usuńja niedawno szafkę kupiłam po sam sufit
OdpowiedzUsuńjuż zapełniona na maxa
chcę następną hahahaha
zakupy wypasione! :D super
ja mam między innymi wielką szafę narożną w łazience, i regał, i parapet, i... i wciąż mi miejsca za mało. ;)
Usuńajaaaj.. jak tego dużo :))
OdpowiedzUsuńzazdroszczę:)
a ja dwa tygodnie usuwałam pozycje z listy zakupów, jak skompletowałam wstępny "koszyk chciałabym" ;)
UsuńOooo nie wierze , Kochana szalejesz !! jestem pod wrażeniem :D teraz czekam na całą mase recenzji ;) i makijaże ! :)
OdpowiedzUsuńja też :D
Usuńa poważnie, to chętnie przyjmę sugestie co do kolejności :)
zaszalałaś :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem, co powiesz przy tym, czego mi dziś zabrakło ;)
UsuńA mnie się nie udało już micelków upolować :( W której Biedronce je dostałaś? Były jeszcze?
OdpowiedzUsuńBalsamowo, gdybyś była po stronie jak na Wa-wę, Zakrzów, Psie Pole, Kiełczów [taka wiocha zaraz za miastem] to tu jest chyba z 8 biedronek w odstępach parusetmetrowych, max do 2 km, w tym dwie naprzeciwko siebie. Dzięki temu sporo rzeczy można upolować, bo jest przesyt ;) A w Kiełczowie to jest w miarę nowa, mało kto tam chodzi, są produkty, które z innych poznikały parę miesięcy temu ;)
UsuńO kurczę, zupełnie nie moje rejony, a specjalnie na Psie Pole po micela - mimo całej mojej sympatii do niego - jakoś nie mam ochoty pędzić;)
Usuńjak chcesz, to mogę zerknąć, jak będę przy okazji w którejś.. napisz do mnie maila.
UsuńWow Kochana jakie zakupy :D rewelacja
OdpowiedzUsuńczasami trzeba pohulać ;)
UsuńJa ostatnio zainwestowałam w szczotkę TUFT :) rewelacja!!! :)
OdpowiedzUsuńA.
a czym się różni ona od tangle prócz rączki?
UsuńCeną :) nieco niższą oczywiście. I dla mnie rączka jest poręczniejsza, ale to kwestia gustu :)
Usuńoo widzę szaleństwo zakupowe :D
OdpowiedzUsuńnooo... zaszalałam ;)
UsuńSuper zakupy! Najbardziej jestem ciekawa szminki NYC
OdpowiedzUsuńo, super :) wpisuję ją dla Ciebie na sam szczyt listy testów :*
UsuńOjoj ile skarbów :)
OdpowiedzUsuńJEEEEEEEJ ;D jestem pod wrażeniem ;D tez muszę kupić CHI, bo mi się kończy :D rewelacja
OdpowiedzUsuńO matko! ale szalejesz :) świetne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMnie by się taka szafa na ciuchy przydała. I najlepiej z elektroniczną wyszukiwarką, bo nic nie umiem znaleźć w tych moich szafach :(
OdpowiedzUsuńWow ale piękności :)
OdpowiedzUsuńWspaniałości:) Uwielbiam zakupy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/