Dziś pokażę Wam odpowiedź, bo po wczorajszym dniu, kiedy straciłam wiarę w ludzi, do których wychodzi się z sercem na dłoni, a oni łżą później w żywe oczy, bez skrupułów, mimo, że pod przysięgą i do tego w sprawie dzieci, a właściwie na ich szkodę.. Po prostu czuję się wypruta do samego dna człowieczeństwa z wytrawioną jadem ludzkim całą radością i energią, a to nie jest dobry nastrój do pisania notek...
Jednak "rozwiązanie zagadki", które przyszło dziś pocztą, po niemal tygodniu czekania, na trochę oderwało mnie od rozczarowania moją naiwnością, i przywróciło na normalne tory, kiedy biegłam galopem do drzwi krzycząc radośnie "listonoszka! listonoszka!" ;)
- żeby mnie częściej tak ludzie witali! - rzuciła sprawczyni mojej radości, kiedy otworzyłam drzwi ze stwierdzeniem
- Tak bardzo! Bardzo! na panią czekałam !! ;D
Podała mi niewielką płaską kopertę i kwit do podpisu.
Zanim pomyślałam, i dotarłam choćby do kanapy, koperta była już w strzępach...
I na następną godzinę zniknęłam dla swoich myśli sortując, próbując, fotografując, ciapając, testując, porównując, rozsypując.... ;)
Ale same popatrzcie:
te stonowane, od matowej bieli, przez beże i szarości, po iskrzącą czerń:
i te żywiołowe, które, mam nadzieję sprawią, że i moje makijaże takie będą :)
i rzut z góry:
uwierzcie, każdy kolor jest inny! ;)
i kolorki:
Jeżeli pamiętacie, miałam dylemat, czy pójść w kolory odważne czy codzienne, więc zaszalałam i wzięłam oba ;) w końcu raz się żyje, prawda? ;)
I jeszcze testy na mokro plus rzut na otwarte pudełeczka ;)
Jak tylko dopracuję notkę malinową, planuję usiąść przed lustrem i poprawić sobie nastrój jeszcze bardziej, nie tylko na przedramieniu ;)
I wiecie co? Jak to cudownie być kobietą.. Nawet kiedy wszystko przybiera czarne barwy, możemy usiąść przed lustrem, złapać za pędzelki i... same nadać życiu kolorów, na przekór wszystkiemu ;)
Wasza Cholera Naczelna, która obiecuje, że jutro wróci do siebie i z pięknie pomalowanym pancerzem wysmaruje Wam porządną recenzję kremu, który ma uprzyjemniać twarde stąpanie po ziemi ;*
jakie śliczne kolorki :) czekam na efekty szaleństwa ;)
OdpowiedzUsuńprawda? :)
Usuńja też czekam na efekty, ciekawa, czy mi coś luzkiego wyjdzie na twarzy ;)
Umarłam z zazdrości..TEŻ CHCĘ TAKIE CUDA!
OdpowiedzUsuńnie umieraj! bo się popłaczę za Tobą i wszystko spłynie ;)
UsuńCudowne <3 z niecierpliwością czekam na makijaże :)
OdpowiedzUsuńja też :D
UsuńTe żywiołowe przepiękne chociaż stonowane też ładne. Mimo, że się nie maluję to marzą mi się takie dla samego napawania się ich posiadaniem i oglądaniem tych ślicznych kolorów <3
OdpowiedzUsuńoh tak, ja dziś właśnie tak się terapeutowałam ;) posiadaniem, dotykaniem, pacianiem po łapkach... boskie uczucie :D
UsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńoby tak samo się na skórze sprawowały jak wyglądają, prawda? ;)
UsuńZazdrościłabym, ale nie gustuje w kolorowych kosmetykach, tak więc tylko ciesze się Twoim szczęściem ;P
OdpowiedzUsuńmimo wszystko, bardzo miło to czytać :)
Usuńwow! naprawdę szalejesz:)
OdpowiedzUsuńah raz się żyje ;) a czasami trzeba dać upust swoim kaprysom ;)
Usuńno tak przeciez pisalas o swojej nowej milosci :D ze tez ja glupia na to nie wpadlam :D
OdpowiedzUsuńyyy... znaczy gdzie? ;) bo teraz zgłupiałam..
Usuńbo pisałam o tym, że zakochałam się w lakierze.. ale cienie przyszły dopiero dziś ;)
na forum łosiu :D
Usuńhmmm... to zakręcona jestem bardziej niż myślałam, bo sądziłam, że tylko płakałam Wam, że nie przychodzi nic ;)
UsuńOooo każda Ci tutaj zazdrości !! Czekamy na efekty :) Cudownie ,że wziełaś czerwień :)
OdpowiedzUsuńtak, nad czerwienią myślałam najdłużej, bo chciałam wziąć jedną, a podobały mi się trzy ;)
UsuńO matko! jak kolorowo, głowa do góry i teraz aby każdy dzień był tak piękny i kolorowy jak te cienie :)
OdpowiedzUsuńjesteś kochana :)
UsuńAleż piękności :D
OdpowiedzUsuńAle zaszalałaś, to prawda :)
dzięki bogu trafiłam promocję, ale fakt, zaszalałam ;) to takie oczyszczające czasami ;D
UsuńO boże, chcę! *.*
OdpowiedzUsuńnie no, do Boga to mi daleko ;) ;*
UsuńOo łoho! niezła ilość i wybuch kolorów ;d
OdpowiedzUsuńjak kraść to miliony, jak bzykać to księżniczki, a jak kupować to hurtem ;D
UsuńAle się będzie działo:) Bardzo fajne kolorki.
OdpowiedzUsuńnie strasz, bo się zestresuję i wyjdzie co najwyżej nadgniłe zombie ;D
UsuńCudeńka! Ale znając mnie użyłabym tylko tych najbezpieczniejszych kolorów i to też pewnie tylko kilka razy ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też, dlatego podjęłam postanowienie: koniec z bezpiecznymi ograniczeniami, chcę się nauczyć tak ślicznie i kolorowo jak dziewczyny dookoła ;) i będę do tego dążyć całą sobą :)
UsuńChcesz żebym zawału dostała ?:) te kolory są nieziemskie i przyprawiły mnie o kołatanie serca ;D
OdpowiedzUsuńnie zawałuj się! bo musisz teraz wstawiać mnóstwo makijaży u siebie, bym mogła się nauczyć malować ;D
Usuńjakie piękne :)
OdpowiedzUsuńa co to są?
Pigmenty do makijażu :) ale właśnie zaskoczyłam, że nie dostałam ulotki producenta!
UsuńPiękne :) naprawdę Fajnie jest być Kobietą :)
OdpowiedzUsuńoj fajnie fajnie :D
UsuńKurcze, coś mi chodziło po głowie :D Numerki skojarzyły mi się od razu z wyborem kolorów... tylko nie wiedzialam do czego :)
OdpowiedzUsuńWOW! Nie dziwię się Twojej radości. Muszą być cudowne! Mam nadzieję, że blog zasypie teraz lawina kolorowych makijaży :))
bo faktycznie, pytałam o Wasze typy w ilości 10 sztuk tylko ;)
Usuńale później się okazało, że 10 to za mało ;)
Normalnie nie wiedziałabym od jakich kolorkow zacząć :)
OdpowiedzUsuńdlatego my co rusz zmieniamy teraz makijaże ;D
UsuńWow jaka moc kolorów :)
OdpowiedzUsuńJa na razie nie mogę kupować cieni, bo dostałam pod choinkę zestaw 120 kolorów. Nudzić się nie będę :)
OdpowiedzUsuńo wow! :D suuuper! pozazdrościć :D
UsuńNiesamowite tęczowe zamówienie:) Cieszę się razem z Tobą:) A ludzie, cóż, czasem jest trudno, ale na pewno po deszczu wyjdzie słońce:)
OdpowiedzUsuń:*
Usuńłaaa!! co za boskości :D ja też się tak zawsze ciesze na widok listonosza :D
OdpowiedzUsuńno tak zawsze to nie, bo na razie wciąż więcej rachunków niż paczek, ale jak już na coś czekam... ;)
Usuńooooo szok,
OdpowiedzUsuńkolorowy szok ;)
UsuńJakie cudności :)
OdpowiedzUsuńCo do nadawania życiu kolorów kosmetykami, to też tak mam. U mnie się to przejawia tym, ze posiadam wiele próbek cieni mineralnych, przepięknych, ale w zupełnie nie moich kolorach (jakieś pomarańcze, złota, istne brokaty itp) i to tak bardzo, że wyglądam w nich gorzej niż bez makijażu, ale prawdziwą przyjemność sprawia mi ich oglądanie, poprzekładam je sobie , pomażę po dłoni i od razu humor lepszy :D
hahaha, no ja też już widzę, że części z tych nie wykorzystam inaczej niż do konkursów, ale zabawa nimi jest taaaka przyjemna ;D
Usuń