Kolorowe Lato - sądny dzień nad Selene 208..

Hmmm... przyznaję, wzięłam sobie całkiem trudne zadanie ;)
Wyzwanie rzucone przez Jag-Nie . Pomysł świetny, odrobinkę tylko go zmodyfikowałam, mianowicie, Oskarżyciela mamy z urzędu ;) ...
Jag Nie - +1 dla Ciebie, mam nadzieję, że wykorzystasz ;)

- Wysoki Sądzie, pragnę, oskarżyć obecną tu emalię do paznokci o wiele grzechów popełnianych przeciw modzie, urodzie i funkcjonalności! - głos Prokuratowa brzmiał złowieszczo, kiedy recytował formułkę wstępną tubalnym glosem - pragnę wykazać bezsprzecznie, że oskarżona świadomie i z premedytacją działa, tudzież nie działa, na paznokciach ofiar.
- rozumiem Panie Prokuratorze, jednak żyjemy w kraju demokracji, każdemu oskarżonemu przysługuje prawo do obrony. Czy oskarżona, chce z niego skorzystać?

- tak, Wysoki Sądzie, chcę - cieniutki melodyjny głosik nie pasował nijak do otoczenia i sytuacji.
- proszę pamiętać więc, że zostaje Oskarżona zaprzysiężona, ma mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Czy rozumie to i zgadza się? - Sędzia poprawił na nosie okulary w rogowych oprawkach i zerknął przez nie groźnie
- tak, Wysoki Sądzie.
- proszę się zatem przedstawić.
- nazywam się

Miss Selene Mini, N*208...

- dobrze więc, rozpoczynam rozprawę i oddaję głos prokuratorowi - stuk młotka echem odbił się od ścian sali rozpraw, i pustych ławek dla świadków. Selene 208 wiedziała, że nikt nie przyjdzie jej z pomocą, nawet adwokata nie miała, tylko jedna niepozorna postać siedziała w kącie na końcu sali. Prokurator, zadowolony z takiego obrotu sprawy rozpoczął swoją tyradę...

OPAKOWANIE:

- Oskarżona!  Zaczynając od rzeczy na pierwszy rzut oka już widocznych, oskarżam Cię o za małą pojemność, o niestabilną butelkę, o zapach świdrujący nozdża...
 - spokojnie, spokojnie, Panie Prokuratorze, widzę, że zarzutów jest wiele, jednak dla porządku sprawy, proszę przedstawiać je po kolei, i dać się ustosunkować do nich Oskarżonej. Czy Oskarżona chciałby coś powiedzieć na swoją obronę? - Sędzia postanowił przerwać słowotok Oskarżyciela w obawie, że przy takim natłoku zarzutów za chwilę nikt nie opanuje sytuacji
- tak Panie Sędzio, dziękuję. Chciałabym zacząć od tego, że może faktycznie moja buteleczka nie jest do końca stabilna z powodu zaokrągleń, ale kiedy trzeba wydobyć lakier z mego dna, łatwiej mnie przechylić bez udziału drugiej ręki. Co prawda zdarzają się wypadki, i się poślizgnę, ale kto z nas nigdy tego nie zrobił?
Mała pojemność, bo zaledwie 5 ml pozwala na częstsze zmiany kolorów bez marnotrastwa niewykorzystanej reszty, i nie zmusza do dużej ilości aplikacji zanim się zawartość skończy, a co najważniejsze, pozwala na uzyskanie równie malutkiej jak całość ceny.. ubytku 3 zł w portfelu nawet nie zauważycie. Zapach, faktycznie mam mocny i ostry, ale po zaschnięciu nabiera słodkiej nuty, co pozwala osłodzić fakt, iż utrzymuje się dosyć długo po zaschnięciu.
- nakrętkę niewygodnie się trzyma
- przyznaję, jest mała..
- a pędzelek?
- pędzelek jest dosyć miękki, ale wąski, trzeba wielokrotnie nim przeciągać po paznokciu, nie kryję, że nie dogadujemy się za bardzo..Pewnie z powodu mojego składu.. Ale za to dobrze robi linię przy skórkach i mierzei!

 SKŁAD:

- ale składu Pani nie posiada?
- faktycznie, przykro mi, nie posiadam go przy sobie.

ORGANOLEPTYCZNIE:

- a coś więcej można o tym braku współpracy z pędzelkiem? Z przeprowadzonego śledztwa wynika, że wasz zespół gwarantuje paskudne smugi!
- Jak już mówiłam, on jest wąski i słabo się rozkłada. Ja - dość gęsta, mocno napigmentowana i szybko zastygam...
- to powinno raczej dobrze wróżyć?
- być może powinno Wysoki sądzie, jednak konieczność przeciągania nim wielokrotnie po płytce sprawia, że zastygając robię  brzydkie ślady i ścieram swój własny kolor. Druga warstwa jest absolutnie konieczna, i na szczęście nie zastyga już tak bardzo błyskawicznie, pozwala emalię rozłożyć, a nawet daje się jej wyrównać, co sprawia, że tworzy się gładka warstwa nie wymagająca poprawek. Oczywiście, jeżeli zrobicie to wciąż błyskawicznie i dokładnie ;) Maruderów czekają poprawki ze zmywaniem całości włącznie!
- przyznajesz się więc?
- do niemożności użycia mnie w jednej warstwie. Przy dwóch sytuacja się całkowicie zmienia na moją korzyść!
- czyli trzeba dużo czasu, by Cię zaaplikować!
- niekoniecznie, schnę bardzo szybko.
- lecz później równie szybko się wysujesz!
- bez topu - niestety, winna.
- i odpryskujesz!
- to pomówienie! ścieram się, owszem, matowieję z powodu mikrorys, ale odpryski? nie bez poważnych powodów!
- barwisz !
- tylko nieco, a i tak pod każdą z nas powinniście stosować podkłady!

- a kolor? totalne passe! w tym sezonie jest modna mięta!...

W tym momencie postać w kącie sali lekko odkaszlnęła, by zwrócić na siebie uwagę. Zaskoczenie odmalowało się na twarzach zgromadzonych, bo jej cicha obecność wręcz wymazała się z ich świadomości.
- przepraszam, czy mogę coś powiedzieć?
- a kim Pani jest?
- jestem Cholera Naczelna. Przysłuchiwałam się całej sprawie z wielką ciekawością, i sama również miałam z Selene Mini 208 do czynienia. Milczałam dotąd, ponieważ pytania były trafne, wytknięte błędy słuszne, a Emalia broniła się zgodnie z faktami, ale teraz, Panie Prokuratorze, to już szuka Pan dziury w całym... Nieważnie jest, czy kolor odpowiada trendom, a to, czy dobrze się go nosi Kobietom. Czy czują się w nim swobodnie, seksownie, i czy pozwala ukryć drobne niedoskonałości paznokci. I Selene spełnia te wymogi bardzo dobrze, jak na coś tak taniego, małego, intensywnego w barwie. Mam wiele lakierów, dużo droższych, które schną dużo dłużej. Mam emalie, które wyrzucam w połowie pełne, ponieważ zgęstniały za bardzo, lub więcej czasu i uwagi muszę im poświęcić. Selene ma swoje wady, owszem, ale i ma zalety, a fiolet pasuje mi do tyyylu dodatków, które w ostatnich dwóch sezonach zgromadziłam w szafie... Jeżeli mogę coś zasugerować, to proponuję, by Oskarżona nie mogła występować sama, bez podkładu i TOP-u, oraz, by trzymały się od niej z daleka osoby, które długo, powoli i precyzyjnie potrzebują rozkładać warstwy. Ale poza tym, jest ona całkiem sympatycznym, tanim, i zaskakująco szybko schnącym dodatkiem w kuferku z lakierami, zwłaszcza, kiedy chcemy zaszaleć i skusić się na kolory ekstrawaganckie. A do tego 208, w kolorze ciemnego bzu, jest akurat z tych, które i w eleganckim towarzystwie potrafią się odnaleźć..
Stawiam się więc za Oskarżoną, i proszę o łagodny wymiar kary...

Cholera Naczelna