środa, 7 sierpnia 2013

Ależ smerfnie!! - piaskowy One Colour Sand od AllePaznokcie

Mamy lato. A co kojarzy Wam się z latem? Niebieska woda, niebieskie niebo, niebieski piasek..
Ej, moment moment, piasek? Niebieski?
Ano niebieski :D

Może pamiętacie, ale jakiś czas temu pisałam o wypaleniu się lakieromanią, i stabilizacją w życiu, która przekładała się na nuuudne, zachowawcze, klasyczne barwy ;)
Nuneczka w wyzwaniu rzuciła mi wtedy, bym pomalowała pazurki czymś szalonym. I chyba znalazłam coś szalonego [jak dla mnie], co w dodatku podoba mi się bardzo...

One Colour Sand - AllePaznokcie  


w baaardzo niebieskim kolorze No06


z AllePaznokcie zetknęłam się jakiś czas temu, szukając pigmentów. I wiecie co? Zawsze cieszy mnie, kiedy widzę symptomy wskazujące na wzrost firmy  :) Dlatego z wielką ciekawością wypróbowałam ten "symptom" na swoich pazurkach, i przewałkowałam go w różne strony ;)
Cena: 9,90 również do tego zachęca ;)



OPAKOWANIE:


Buteleczka z tych, jakie lubię. Prostokątna, pojemność 10ml. Ten typ nie należy do najstabilniejszych, ale lubię je za koncepcję przechowywania stojących obok siebie, w której sprawdzają się, oszczędzając miejsce, ale i pokazując co, i ile, mają w środku ;)
Pędzelek... Ponoć Maxi, One step... Zobaczmy:


hmmm... one step przy takim lakierze byłby najbardziej wskazany, ale ten jest chyba wyliczony na drobnopazurzaste, jak choćby moje domowe wczesne nastolatki, bo ja, mimo, że nie mam wielkich płytek u dłoni, nawet najwęższych nie pomaluję jednym pociągnięciem, mimo, że faktycznie jest poszerzony.
Do tego jego duża elastyczność wymaga olbrzymiej uwagi na bokach, aby je ładnie wypracować, a do perfekcji trzeba by użyć najpierw linerówki.

ORGANOLEPTYCZNIE:


Zapach niestety bardzo intensywny, poparty do tego stosownymi ostrzeżeniami z tyłu buteleczki, o łatwopalności i korzystaniu w przewiewnych pomieszczeniach. Malowałam pazurki na dworze, ale paląc fajka. Ciekawe, czy załapałam się jeszcze w ramy "ok", czy "ryzykantka"? ;)


W prześlicznie, intensywnie, niebieskiej emalii zatopione są malutkie drobinki w grafitowym kolorze. Rozkładają się równomiernie, nie narzucają swojego koloru. Dla pewności warto wstrząsnąć buteleczką przed aplikacją, jak w każdym "czymś z czymś" ;)


DZIAŁANIE: 


Jupi! mam w końcu coś, co jedną warstwą pokrywa całe paznokcie, bez prześwitów, dokładnie, w miarę szybko schnie, a po parunastu minutach mamy na pazurkach niemal kamień ;)
Ale żeby nie było tak kolorowo, mimo utwardzenia, przez jeszcze około 20 minut, możecie je stosunkowo łatwo uszkodzić.. ulubione odmiany uszkodzeń: dziabnięcie i przesunięcie ;)

 
Jednak nie przeszkadza mu nawet położenie na odżywkę, z tych wielowarstwowych, które w pewnym momencie sprawiają wrażenie "gumowatych", i po chwili cierpliwości, niejednokrotnie krótszej, niż przy zwyczajnych ;)
Po zaschnięciu lakier "zapada się" pomiędzy "piasek", tworząc chropowatą, ale nie przeszkadzającą, i nie haczącą powłokę o połysku takim na 40%, ale jednak pełgającym ładnie, jak woda między ziarenkami przy brzegu. 
Jeżeli chcemy bardziej mokry look, nałóżmy drugą warstwę, piasek utonie nieco ;)


W sztucznym, żarówkowym świetle przybiera barwę ciemnego, brudnego turkusu, który jednak nadal jest klimatyczny [i mam torebkę w tym kolorze ;) ], i chyba nieco bardziej żółtawy/zielonawy, niż wyszedł na zdjęciu.
Przy okazji, pięknie komponująca się z nim czerwień Bell, Fashion Colour, No806 ...


Trzyma się paznokci całkiem solidnie dwa dni, przy normalniej aktywności, po tym czasie zaczyna delikatnie wycierać się na końcach, i wykruszać wzdłuż krawędzi, ale równomiernie i bez głębokich odprysków. Kiedy zetrą się same końcóweczki, tak, że ledwie to widać, to w tym stanie lakier później trwa i trwa... ;)
Jednak położony na inny lakier... pęka :) Co prawda mi akurat pasowały takie spękania w tym mani, ale kiedy indziej może nieco przeszkadzać.


Zmywa się.. zaskakująco łatwo i dobrze. Bez szczególnych trików, jakie musimy stosować na przykład przy brokatach. Ten kolor nie barwi też płytki.
I o ile w połysku nie czułabym się dobrze w tak "smerfowym" kolorze, to w "piasku" jakoś nie sprawia wrażenia tandety [chociaż do garsonki, za biurkiem w banku, jednak bym go nie zaryzykowała ;) ]




 A Wy?
Lubicie piaskowe lakiery?
A może inne "nietypowe"? [termiczne, kawior, pękacze, żele?] :)

Cholera Naczelna

32 komentarze:

  1. Ja jeszcze żądnego piaska nie mam

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za niebieskość! Doprawdy smerfna :D
    __________
    MademoiselleEve

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie - Smerfy górą.
    Nie przepadam za niebieskim, ale ten wygląda na prawdę smerfnie uroczo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak go zobaczyłam pierwszy raz, to nie wierzyłam, że mi się spodoba, a teraz nie mogę się zmusić do zmiany mani ;)

      Usuń
  4. Ma świetne krycie wszystkie moje piaski kryją po 2 warstwach:)
    Kolorek bardzo smerfiasty:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli świetnie trafiłam na pierwszy raz :)

      na pazurku z serduszkiem, pod jedną warstwą jest placek czerwonego. kryje genialnie :)

      Usuń
  5. Rzeczywiście kolor typowo smerfny :D Ale prezentuje sie wspaniale :) Uwielbiam piaski na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że wkrótce też będę mówić w liczbie mnogiej ;)

      Usuń
  6. Mnie kuszą te wszystkie 'dziwne' lakiery, ale fakt, że nie mogę się zdecydować na jeden konkretny sprawia, że nie mam żadnego ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego ja tak kocham dostawać. nie ze względu na sam fakt "za darmo", tylko za to, że odkrywam mnóstwo rzeczy, na które nawet bym w sklepie nie popatrzyła. I wiele z nich staje się ulubieńcami, oraz skłania do brnięcia w tych kierunkach ;)

      Usuń
  7. Piękny kolor :) Mam taki, tylko "niepiaskowy", ale tak mi się spodobał efekt u Ciebie, że niewiele myśląc nałożyłam ten lakier na warstwę piaskowego lakieru z Lovely... Może to skrajnie głupie z mojej strony, ale jak na taką prowizorkę, to bardzo mi się podoba i cieszy oczy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Póki co bawię się brokatami. Żaden piasek jeszcze nie wpadł w moje łapki :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolor przepiękny, ale piaski jakoś nie skradły mojego serca. Niektóre brokatowe są ładne (GR), jednak po skończeniu malinowej akcji, jak przewidziałam, skończyło się moje chwilowe zauroczenie malowanymi paznokciami i zwyczajnie nie chce mi się z nimi nic robić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja moim taki "urlop" robię zawsze co 3 tygodnie na tydzień ;)
      ale faktycznie, po malinowej akcji też potrzebowałam odetchnąć od kolorów ;D

      Usuń
  10. piękny lakier,nie mam takiego jeszcze w swym zbiorze.Chętnie go kupię.Pazurki wyglądają prześlicznie.Super pościk! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      chętnie obejrzę Twoją relację z tym piaskiem :)

      Usuń
  11. Nie lubię piasków, ale kolor śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno zaskakuje tym, że nie chce się go zmywać ;)

      Usuń
  12. Ten efekt piasku jest super, śliczne pazurki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piekny kolorek:) Bardzo podobają mi się te piaskowe lakiery:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolor po prostu cudo ♥ nigdy jeszcze nie miałam żadnego piaska, ale muszę kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ładny! :)
    I masz śliczne paznokcie!

    OdpowiedzUsuń
  16. ale mi se podoba ten smerfny piasek ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham tego typu kolory na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na swoim Blogu ( http://blogowszystkimevi.bloog.pl ) dziś właśnie pisałam o lakierach od Alle paznokcie i mam średnie uczucia ... moje ocena średnia to 3 / 5 ...testowałam 2 lakiery

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Śmiało, komentowanie nie gryzie ;) ja też ;)

Bardzo lubię i cenię każde słowo od Was, Wasze komentarze są dla mnie motorkiem napędowym :)

Staram się też odpowiadać na Wasze wpisy, pytania, i odwiedzać moich czytelników.

4cholery@gmail.com

Cholera Naczelna

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...